fbpx

Konwalia majowa – czy jest trująca? Właściwości konwalii majowej

01 maja 2018

Maj – miesiąc matur i Komunii. O ile maturę pewnie macie już za sobą, to Komunia zdarzy się i to nie jedna. I mimo, że prezenty są różne, to bukiet dla dziewczynki niezmiennie z konwalii. Zanim jednak taki zakupisz, przeczytaj ten artykuł.

 

Kwiatki czy leki

 

Konwalia majowa (Convallaria majalis) to piękne, śnieżnobiałe, subtelne kwiatuszki. Jednak pod płaszczykiem delikatności kryją silną truciznę. I mimo że stanowią składnik lekarstw nasercowych, to nieodpowiednio użyte są bardzo niebezpieczne. A jak wiadomo, dzieciom do głowy przychodzą różne dziwne rzeczy.

Konwalia majowa zawiera glikozydy nasercowe. Są to jedne z silniej działających na człowieka substancji roślinnych.
Ich działanie polega na:
  • spowolnieniu akcji serca,
  • zwiększeniu siły skurczu mięśnia sercowego.
Z tego powodu wyciągi z ziela tej rośliny wykorzystuje się jako składniki kropli nasercowych, wzmacniających pracę serca. Niestety związki te mają również właściwości trujące w przypadku przekroczenia zalecanej dawki. Głównym glikozydem o najsilniejszym działaniu nasercowym jest konwalatoksyna.
Ze względu na bardzo silnie działające glikozydy niebezpieczne są wszystkie części rośliny zarówno świeżej, jak i wysuszonej. A ponieważ konwalatoksyna rozpuszcza się w wodzie, toksyczna może być również woda, w której stały konwalie.

 

Zatrucie i leczenie

 

Zatrucie konwalią objawia się:
  • nudnościami i/lub wymiotami,
  • biegunką,
  • zwiększoną ilością oddawanego moczu,
  • odurzeniem,
  • zawrotami głowy,
  • osłabieniem,
  • omamami,
  • uciskiem w klatce piersiowej,
  • zaburzeniami czynności serca, co może prowadzić do zgonu,
  • widzeniem na żółto.

W przypadku zatrucia konwaliami niezbędne jest jak najszybsze wezwanie karetki, gdyż leczenie odbywa się w szpitalu.

 

Dlatego zanim zakupisz ten śliczny, biały bukiecik, zastanów się dwa razy i porozmawiaj ze swoją pociechą czego robić z nim nie powinna.


Anna Joniec-Bieniek

Anna Joniec–Bieniek

Nazywam się Anna Joniec–Bieniek. Z wykształcenia jestem magistrem farmacji, prywatnie mamą Jakuba. Na blogu poruszam prozdrowotne kwestie związane z dziećmi i dorosłymi. Wszystko w oparciu o fachowe wykształcenie i lata doświadczenia w aptece. Jestem też autorką kompendium profesjonalnej aptecznej wiedzy, czyli poradnika „Mama bez recepty”.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

instagram